W Ugandzie rozpoczął się w lutym nowy rok szkolny. System edukacji w Ugandzie znacznie różni się od tego, który jest nam znany z Polski, przede wszystkim sektor edukacji został w pełni sprywatyzowany a ceny edukacji są zbyt często nieosiągalne dla wielu rodziców ugandyjskich. Dla nas, w Window of Life to oznacza, że w roku 2024 musimy zapłacić ok. 80.000 zł za edukację 36 dzieci w placówkach przedszkolnych i szkolnych – to ponad 2.200 zł na każde dziecko!
Potrzebujemy dziś Twojego wsparcia, aby zapewnić dzieciom w Window of Life przyszłość! Każda przekazana nam złotówka pomaga nam budować ich lepszą przyszłość!
Szkoły publiczne dostępne są wprawdzie na każdym poziomie edukacji - dzieci jednak uczą się w bardzo skromnych i liczebnych klasach, gdzie średnio na 80-100 uczniów przypada jeden nauczyciel/nauczycielka. Często brakuje w tych szkołach posiłków, co znacznie obniża możliwość dzieci do zdobywania wiedzy.
Dlatego tak powszechną w Ugandzie jest decyzja rodziców o wysłaniu dziecka do prywatnej szkoły, a kto może sobie na to pozwolić, nawet do prywatnej szkoły z internatem. To właśnie szkoły z internatem cieszą się najlepszymi osiąnięciami swych uczniów i uczennic.
I w Window of Life podążyliśmy za tym trendem i od szkoły średniej (ok. 12-ego roku życia) nasze podopieczne i podopieczni uczęszczają do szkół z internatem.
Wielu rodzicom w Polsce może się wydawać nie do pomyślenia, by swe dziecko widywać zaledwie trzy razy do roku, ale w Ugandzie jest to powszechnie akceptowane i jest wręcz dowodem na zadbanie o przyszłość dziecka.
Przygotować uczniów i uczennice na rok szkolny w Internacie... to nie lada zadanie w Window of Life.
Kto z Was pamięta sierpniowe zakupy w sklepach papierniczych przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego? Nowe zeszyty, wybór okładek, długopis, ołówek, cyrkiel, jak się poszczęści nowy piórnik.
Wielkie przygotowania do podjęcia nauki w kolejnym roku szkolnym zaczynają się w naszym domu już tydzień przed wyjazdem, kiedy trzeba skompletować wyprawkę dla 12 dzieci! Lista zeszytów, podręczników, środków czystości, mundurków, ubrań, odpowiedniego obuwia, środków higienicznych, herbatników i całej reszty zdaje się nie mieć końca! A wszystko mieści się w jednej metalowej walizce, która przez najbliższe miesiące stanowić będzie cały dobytek młodego ucznia. Pierwszoklasiści dodatkowo wiozą do szkoły materac! Poniżej zdjęcie z listy zakupów wyprawek
Wszystkie dzieci wraz z Marią i ich ekwipunkiem chcą bezpiecznie i na czas dotrzeć do szkoły w Mukono (w okolicach Kampali) na rozpoczęcie kolejnego roku szkolnego.
Czy wyobrażacie sobie to przedsięwzięcie? Pobudka o 3 rano, w ciemnościach przygotowania na autobus do Kampali, 4 godziny w zapchanym autobusie, potem jeszcze 1,5 godziny w minibusie. Z całym bagażem, z materacami . Może dobrze, że to się dzieję tylko 3 razy do roku!